piątek, 18 kwietnia 2014

Epilog

Siedząc zniecierpliwiony na korytarzu obgryzłem już chyba wszystkie paznokcie. Zostały mi tylko te u nóg, ale zrezygnowałem, oriętując się, że i tak wszyscy się już na mnie gapią, jak na psychopatę. Nie dziwiłem im się. Lecz nie bez powodu tak się zachowywałem. Tego dnia moje życie miało się całkowicie zmienić. Cieszyłem się, ale z drugiej strony żałowałem, bo to miał być koniec wszystkiego. Koniec zabaw, imprez, koniec młodzieńczego życia. Kto by pomyślał? Ja? Zayn Malik? Wydawać się może nieprawdopodobne, a jednak.
Westchnąłem głośno rozmyślając o tym.
Nie mogę się teraz wycofać. Nie chcę. - wmawiałem sobie, choć nie byłem tego taki pewien.
Wiedziałem, że w końcu będę musiał dorosnąć, ale nie sądziłem, że to przyjdzie tak szybko.
Niestety, miałem jeszcze jedno zmartwienie. Gorsze. Co jak sobie nie poradzę? Jak zmięknę, zawiodę wszystkich, a w szczególności tę jedyną?
Moje rozmyślenia przerwał lekarz, wychodzący z sali na przeciwko, której siedziałem.
Uśmiechnął się i otworzył szerzej drzwi. Kiwnął lekko głową, co oznaczało, żebym wszedł. Tak zrobiłem.
Usłyszałem jak drzwi się zamykają, więc odwarzyłem się podnieść wzrok.Uśmiechnąłem się szeroko.
Kiedy zobaczyłem szczęśliwą Perrie z malutką Louise wiedziałem, że to nie koniec, tylko początek czegoś naprawdę pięknego.




_________________________________________________________________________________
Tak właśnie kończy się opowiadanie "Case Closed". Powiem szczerze, że nie spodziewałam się, że tak ciężko będzie mi to skończyć. To jest pierwsze opowiadanie, które opublikowałam.
I wiecie co? Jestem z niego dumna. Mam nadzieję, że wy również c:
Epilog wyszedł w sumie tak jak planowałam, więc yaaay :D
Pisałam to opowiadanie 9 miesięcy, jak ciąża, lmao.
Piszę nadal opowiadania i pisać będę, więc serdecznie was zapraszam!
Cieszę się, że wytrzymaliście ze mną do końca, jesteście najlepsi!
Ilysm ♥
Żegnajcie, a może do zobaczenia w na innych blogach! xx

/Na zawsze wasza, Hope.