sobota, 19 października 2013

Bad info

Hej! Po tytule posta można, domyśleć się, że mam złą wiadomość... Nie wiem kiedy pojawi się nowy rozdział. Ogólnie rozdziały będę się pojawiały rzadziej, ponieważ mam teraz bardzo dużo dodatkowych zajęć, a gdzie czas naukę? W środy mam lekcje śpiewu, w czwartki lekcje pianina, w piątki angielski, a w soboty basen, więc jestem wolna tylko w poniedziałki i wtorki, ale jak już napisałam muszę też się uczyć. Jednak jeśli znajdę jakoś czas, to na pewno wstawię nowy rozdział.
Przepraszam! xx

/Hope

środa, 9 października 2013

Rozdział 11

UWAGA! W ROZDZIALE POJAWIAJĄ SIĘ PRZEKLEŃSTWA

-No hej, kochana! - krzyknęła rozpromieniona Danielle
-Dani! - przytuliłam ją mocno. Kiedy już się od siebie odkleiliśmy spojrzałam na Liama. - No chodź tu! Dawaj pyśka! - cmoknęłam bruneta w policzek, a on objął mnie lekko.
-Jesteście pierwsi, ale niedługo powinna zjawić się reszta. - oznajmił Zayn. Weszliśmy w głąb domu. Ja i Dan zaczęłyśmy gadać o typowo kobiecych sprawach, a chłopcy o typowo męskich.
Piętnaście minut później przyszli Jam. Następnie Elounor, Jesy i Lordan, a na końcu oczywiście Niall i Harry.
-To gdzie są procenty? - spytał Loczek. Wszyscy zaśmiali, łączenie ze mną.
-Spokojnie, Hazz. Jeszcze przyjdzie na to pora. - odpowiedział Malik.
-No dobra... - mruknął z lekkim niezadowolenie.
-Zapodaj jakąś dobrą muzę, DJ Malik! - powiedział Nialler. Mulat podłączył głośniki do laptopa i puścił utwór Maroon 5 - "Moves like jagger" (https://www.youtube.com/watch?v=iEPTlhBmwRg). Wszyscy zaczęli tańczyć. Świetnie się bawiłam.
Kiedy piosenka się skończyła wszyscy stwierdziliśmy, że czas na alkohol.
-To co najpierw? Mam whisky, Jack Daniels, piwo, wino, Likier... - zaczął wymieniać. Wszyscy powiedzieli co chcą. I tak impreza zaczęła się rozkręcać.
Leciała właśnie piosenka chłopaków "More Than This" (https://www.youtube.com/watch?v=b-RQIN3wo5U). Wszystkie pary tańczyły tak zwanego przytulańca, ja i Zayn również. Chłopak kołysał nami delikatnie. Byłam taka szczęśliwa. Miałam przy sobie tego jedynego.
-Kocham Cię. - szepnął brunet.
-Ja Ciebie też. - odpowiedziałam.
Kiedy piosenka się skończyła, Niall wpadł na pewien pomysł...
-Zagrajmy w butelkę! Na pytania i zadania. - wszyscy się zgodzili. Usiedliśmy w kółku. Przyniosłam z kuchnią pustą, plastikową butelkę i położyłam przed nami.
-To kto pierwszy kręci? - spytałam.
-Ja mogę. - odpowiedział Liam. Zakręcił butelką. Wypadło na Eleanor.
-Pytanie. - brunetka wyprzedziła pytania chłopaka.
-Z kim przeżyłaś swój pierwszy raz? - dziewczyna zarumieniła się lekko i odpowiedziała:
-Z Louisem. - Tommo pocałował ją w policzek, a ona się do niego uśmiechnęła i zakręciła butelką. Wypadło na Jade.
-Pytanie czy zadanie?
-To niech będzie zadanie. - uśmiechnęła się.
-Hmm... Zadzwoń na Telefon Zaufania i powiedz, że jesteś nie szczęśliwa, ponieważ Justin Bieber nie chce być Twoim chłopakiem. - wyszczerzyła się. Wszyscy spojrzeli na nią z miną "WTF?!", a ona powiedziała: - No co? Nie miałam pomysłu.
Pickle wyjęła swoją komórkę, sprawdziła w internecie jaki jest numer na ten Telefon Zaufania i zadzwoniła.
-Dobry wieczór. Proszę pani, ja jestem taka nie szczęśliwa, Justin Bieber nie chce być moi  chłopakiem... - zaczęła rozżalonym głosem. - Co ja mam zrobić, przecież my jesteśmy dla siebie stworzeni?! - ciągnęła. Wszyscy zaczęli się nie pohamowanie śmiać. Niebieskowłosa przyłożyła palec do ust, na znak, że mamy być cicho. Uspokoiliśmy się.
Po 10 minutach Jadey powiedziała do telefonu:
-Dziękuję bardzo. Do widzenia. - wszyscy znowu wpadli w atak śmiechu. Thirlwall wywróciła teatralnie oczami, ale po chwili dołączyła do nas.
-Dobra, spokój gramy dalej. - powiedziała Leigh, nadal lekko się podśmiewując. Posłuchaliśmy się i graliśmy dalej. Wypadło na Zayna, który wybrał zadanie. Musiał zatańczyć "Gangnam Style" w samych bokserkach.
Po godzinnym graniu postanowiliśmy zagrać w karaoke. Oczywiście nasz DJ Malik puszczał muzykę.
-Ja chcę pierwszy śpiewać! - oznajmił Horan.
-To może... "Dear Darlin" Olliego Mursa? (oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=m20BTdy9FGI) - zaproponował.
-Ok. - odpowiedział. Z głośniku rozbrzmiała się piosenka. Blondyn zaczął śpiewać.
Kiedy skończył biliśmy mu brawo, a on ukłonił się przed nami.
-Teraz śpiewa Perrie. - oznajmił DJ.
-Co? Dlaczego ja? - spytałam.
-Bo ja tak chcę. - odpowiedział. - P!nk - "Perfect" (https://www.youtube.com/watch?v=ocDlOD1Hw9k), pasuje?
-Pasuje. - westchnęła i wzięłam od niego mikrofon. Zaczęłam śpiewać...

Made a wrong turn, once or twice
Dug my way out, blood and fire
Bad decisions, that's alright
Welcome to my silly life

Mistreated, misplaced, misunderstood
Miss 'No way, it's all good', it didn't slow me down
Mistaken, always second guessing, underestimated
Look, I'm still around

Pretty, pretty please, don't you ever, ever feel
Like you're less than fuckin' perfect
Pretty, pretty please, if you ever, ever feel like you're nothing
You're fuckin' perfect to me

You're so mean when you talk about yourself; you were wrong
Change the voices in your head; make them like you instead

So complicated, look happy, you'll make it
Filled with so much hatred, such a tired game
It's enough; I've done all I can think of
Chased down all my demons, I've seen you do the same

Pretty, pretty please, don't you ever, ever feel
Like you're less than fuckin' perfect
Pretty, pretty please, if you ever, ever feel like you're nothing
You're fuckin' perfect to me

The whole world's scared so I
swallow the fear
The only thing I should be drinking is an
ice cold beer
So cool in lie,
and we try try try,
but we try too hard and
it's a waste of my time
Don't looking for the critics,
cause they're everywhere
They don't like my jeans;
they don't get my hair
Exchange ourselves,
and we do it all the time
Why do we do that?
Why do I do that?
Why do I do that?

Pretty, pretty, pretty
Pretty, pretty please, don't you ever, ever feel
Like you're less than fuckin' perfect
Pretty, pretty please, if you ever, ever feel
Like you're nothing, you're fuckin' perfect to me
You're perfect, you're perfect
Pretty, pretty please, if you ever, ever feel
Like you're nothin' you are perfect to me


Skończyłam. Usłyszałam gromkie brawa. Uśmiechnęłam się i oddałam mikrofon Jesy, dając znak, że teraz jej kolej. Zaśpiewała "Stay" - Miley Cyrus (https://www.youtube.com/watch?)v=RGLh138m7sA). Następny był Zayn, który zaśpiewał "Always" - Bon Jovi (https://www.youtube.com/watch?v=9BMwcO6_hyA). Potem Lee "Call Me Maybe" - Carly Re Japsen, Liam "Heaven" - Bryan Adams (https://www.youtube.com/watch?v=s6TtwR2Dbjg), Jade "Made in the USA" - Demi Lovato (https://www.youtube.com/watch?v=z3zdIHDTbg0), Harry "She Will Be Loved" - Maroon 5 (https://www.youtube.com/watch?v=nIjVuRTm-dc), Louis "The A Team" - Ed Sheeran (https://www.youtube.com/watch?v=UAWcs5H-qgQ). Pozostała czwórka stwierdziła, że nie chcą śpiewać, wiec nie namawialiśmy.
Niespodziewanie ktoś zapukał do drzwi. Sam był najbliżej, więc poszedł otworzyć. Usłyszeliśmy kłótnie.
-Wpuść mnie!
-Nie! Wiem, co zrobiłeś Pezz. Wynoś się stąd! - krzyczał Craske. Pobiegliśmy do niego. Okazało się, że 'odwiedzał' nas Tom... Ten sam Tom Parker, co nie dawno mnie porwał. Złapałam Zayna za rękę.
Parker odepchnął chłopaka, który lekko się zachwiał. Jade przestraszona podbiegła do niego i wtuliła się.
-Co ty tu robisz, do cholery?! - krzyknął wkurzony Malik.
-Przyszedłem do Perrie. Jestem pewien, że coś jej zrobiłeś przez ten tydzień! - odpowiedział.
-Co ty pieprzysz?! Wynoś się stąd albo pogadamy inaczej! - ostrzegł mulat. Chłopak zaśmiał się ironicznie i podszedł do mnie, po czym złapał za rękę. Szybko się wyrwałam.
-Co jest, kotku? Nie chcesz teraz ze mną iść? A jak byłaś ostatnio byłaś u mnie w domu i dawałaś mi dupy, to inaczej gadałaś! - dopiero teraz zobaczyłam, że jest pijany.
-Co?! Nie kłam! Nigdy tak nie było i nie będzie! Lecz się! Zachowujesz się, jak psychopata! - krzyczałam. Zayn był wściekły. Rzucił się na niego z pięściami. Louis i Harry próbowali odciągnąć ich, ale pogorszyli sprawę. Spanikowana sama do nich podbiegłam i próbowałam odciągnąć Zayna. Krzyczałam szarpała, ale to na nic. Był jak w transie.  Rozpłakałam się pobiegłam na górę. Wbiegłam do łazienki. Zamknęłam i usiadłam na podłodze.
Po 20 minutach płaczu zauważyłam w koncie małą torebeczkę z białym proszkiem. Wzięłam ją do ręki. Były to narkotyki, a mianowicie kokaina. Wsypałam zawartość na sedes. Byłam zdesperowana. Wciągnęłam wszystko nosem. Poczułam ulgę.
____________________________________________________________________________
Ale spieprzyłam rozdział -.- Przepraszam, ale nie miałam totalnej weny. Opóźniam rozdział, wstawiam beznadziejny, no po prostu zajebiście! -.- Przepraszam!!!!!
Mimo to mam nadzieję, że skomentujecie, tylko szczerze!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Dziękuję bardzo za 13 komentarzy pod ostatnim rozdziałem! *____* Teraz 8 kom - nowy rozdział.
Jeszcze raz bardzo przepraszam!
Do poniedziałku! xx
@luv_my_jade

/Hope

PS. Rozdział nie sprawdzony, więc przepraszam, jeśli są jakieś błędy.